Inbound marketing

Jak zdobyć istotny ruch na stronie internetowej

Tradycyjne targowiska są pełne klientów, których w sklepach często brakuje. Jest tak m.in. dlatego, że na targowisku wszystkiego można skosztować, powąchać i dotknąć, a w sklepach uderzamy w szklaną gablotę z, jak zapewnia sprzedawca, słodkimi cukierkami. Zastosuj strategię targowiska na swojej stronie internetowej, zwiększ ruch i sprzedaż, postaw na inbound marketing.

Inbound marketing – czyli sposoby na to, aby tanio, szybko i skutecznie zdobyć dobry oraz istotny ruch na stronę internetową. Filozofia ta to nie krzyczenie reklamami ale subtelne i wymierzone w konkretne działanie zdobywanie odbiorców oraz klientów.

Na początek kilka pytań do każdego z Was.

  • Puszczasz mimo uszu i oczu reklamy telewizyjne oraz radiowe? 
  • Pomijasz wzrokiem billboardy z reklamami? 
  • Używasz wtyczki blokującej reklamy banerowe na stronach internetowych?
  • A jeśli nie używasz takiej wtyczki, to może po prostu nauczyłeś się pomijać je wzrokiem?
  • Od razu i bez czytania kasujesz maile wyglądające na ofertę od jakiejś firmy?

Cóż, jest ogromne prawdopodobieństwo, że na przynajmniej kilka powyższych pytań odpowiedziałeś twierdząco. I pewnie jeszcze przy tym sromotnie zakląłeś pod adresem tych wszystkich reklam, które zalewają nas zewsząd.

Podobne odczucia ma coraz więcej z nas. Ale jednocześnie z wkurzeniem, jakie powodują w nas reklamy, bardzo szybko w ostatnich latach uodporniliśmy się na uderzający nas z każdej strony ich strumień. Są już nawet takie zjawiska, jak ślepota banerowa, czyli niezauważanie treści migających i wrzeszczących reklam na stronach internetowych. Owszem, wciąż widzimy wszystkie banery, kompletnie już jednak nie zwracamy uwagi na ich przekaz.

Identycznie jest z telewizją, kiedy w czasie bloków reklamowych idziemy zaparzyć herbaty lub korzystamy z toalety oraz z gazetami papierowymi, gdzie nauczyliśmy się pomijać bloki reklamowe i wodzić wzrokiem tylko po treściach redakcyjnych.

To wszystko zostało sprawdzone, udowodnione i potwierdzone. I oznacza, że jeśli chcesz reklamować cokolwiek tradycyjnymi metodami, zwłaszcza w internecie, wjeżdżasz w ślepą uliczkę.

 

Inbound marketing lekiem na reklamowy bajzel

W opozycji do tego tradycyjnego modelu reklamy wymyślono nowy – Inbound Marketing. W największym skrócie jego filozofia polega na tym, aby nie wchodzić z butami do domów, telewizorów i komputerów swoich odbiorców, ale pozwolić im na to, aby sami nas znaleźli.

Innymi słowy:

  • nie zarzucamy ludzi tonami ulotek
  • nie wrzeszczymy z telewizyjnych i radiowych reklam
  • nie stosujemy banerów na stronach internetowych
  • nie wysyłamy maili z ofertami, które są traktowane jako spam
  • nie dzwonimy do ludzi, nie wysyłamy im sms’ów

Zamiast tego, zgodnie z zasadami inbound marketingu: 

  • blogujemy – piszemy o użytecznych i pomocnych sprawach związanych z naszymi produktami lub usługami. Umożliwiamy dyskusję pod wpisami.
  • jesteśmy obecni w mediach społecznościowych. Prowadzimy tam dialog i wsparcie dla ludzi.
  • dostarczamy dobrych, unikalnych i użytecznych treści, które docenią wyszukiwarki

No to rozprawmy się pokrótce z każdym z tych punktów.

 

Blogowanie według Inbound Marketingu

Czy wiesz, że o połowę więcej odwiedzających na stronach internetowych mają te firmy, które prowadzą dobrego bloga firmowego? Aż o połowę więcej potencjalnych klientów!

Zastanawiasz się dlaczego tak jest? Odpowiedź jest bardzo prosta. Sprawdzono, że dużo więcej osób dopuszcza, aby ich decyzje konsumenckie opierały o opinie z blogów, a znacznie mniej wierzy w tych sprawach tradycyjnym reklamom. Blogi oraz blogerzy mają autorytet. Reklama już dawno go straciła.

Innymi słowy, w oparciu o reklamę telewizyjną w której występuje znany i lubiany przez nas aktor nie chcemy decydować o tym, że kupimy telewizor marki X. Nie jest to decydująca, przesądzająca o naszym wyborze wartość i sugestia.

Zupełnie odwrotnie jest w przypadku komunikatu na blogu, nawet na blogu producenta tego telewizora. Jako konsumenci mamy do takiego wpisu zupełnie inne podejście – czytamy, porównujemy z innymi opiniami, sprawdzamy jaki jest jego odbiór przez innych internautów komentujących ten temat. Co więcej, wiemy, że możemy dojść do wniosku, że są to bzdury i nie wydamy na to ani grosza. Wartość stanowi to, że możemy sobie to samodzielnie uświadomić – w przypadku tradycyjnej reklamy raczej nie mamy szans na zmierzenie się z argumentami „za” i „przeciw”.

Czytaj nasz poradnik „Blogowanie w firmie cz. 1”. (cz. 2, cz. 3, cz. 4)

No dobrze, wiemy już, że blogi zwiększają sprzedaż. Jednocześnie, często aktualizowany blog może zwiększyć ruch na stronie firmowej przynajmniej o połowę. Dlaczego tak się dzieje?

Pomyśl sam, ruch nie bierze się z powietrza – na stronie musi być coś, co sprawi, że internauci będą chcieli to czytać lub oglądać. A jeśli na swojej stronie firmowej masz tylko standardowe standardowe pozycje (O nas, Oferta, Kontakt, Historia firmy, Nasi klienci) to ilu, tak na zdrowy rozum, internautów dziennie będzie chciało to przeglądać?

Natomiast jeśli na tej samej stronie będziesz miał codziennie aktualizowany blog o firmie i Twoich produktach lub usługach, to liczba podstron z ciekawymi treściami wzrośnie wielokrotnie. Bardzo szybko, już po kilku tygodniach blogowania, zauważysz, że internauci na Twojej stronie będą głównie czytać treści blogowe, ponieważ będzie ich najwięcej i będą najbardziej wartościowe. Tylko część z nich zajrzy do cennika lub listy Twoich klientów.

I tylko się z tego cieszyć! W ten sposób za pomocą bloga zwiększysz ruch na stronie. Ponieważ blog, o czym napisaliśmy w przykładzie z telewizorem, jest bardzo opiniotwórczy, zdobędziesz też wielu przyszłych klientów. Ci, którzy zajrzą wtedy do cennika, nie zrobią tego przez przypadek – oni prawdopodobnie będą chcieli wiedzieć ile mają zapłacić za coś, o czym napisałeś na blogu.

 

Media społecznościowe według Inbound Marketingu

Kiedyś nie było radia, była prasa. Nikomu nie przychodziło wtedy do głowy, że głosy z gadających skrzynek zawładną światem. Szybko się okazało, że jeśli nie ma cię w radiu, nie ma cię w ogóle.

Była więc lekko upadająca prasa, było radio, ale przyszła telewizja i zawładnęła umysłami ludzi na dziesięciolecia. Jeszcze kilkanaście lat temu wydawało się, że jej potęga jest niezagrożona, że wystarczy pokazywać się na szklanym ekranie i świat jest nasz.

Nadeszła jednak era mediów społecznościowych – pojawiły się Facebook i Twitter oraz dziesiątki pomniejszych serwisów. Mówi się, że historia się lubi powtarzać. Mówi się też, że historia jest nauczycielką życia. Kto kiedyś, w odpowiednim czasie nie postawił na radio lub telewizję, przegrał. Tak samo przegra każdy, kto dzisiaj nie postawi na media społecznościowe.

W social mediach już prawie każdy z nas. W USA, które oczywiście są liderem, już 93% dorosłych ma konto w jakimś serwisie społecznościowym. Wciąż uważasz, że można to lekceważyć?

Co do tego mają zasady Inbound Marketingu? Otóż wiele, bardzo wiele. Inbound Marketing na mediach społecznościowych opiera się w równie ogromnym stopniu, co na blogach. I chodzi tutaj o dwie podstawowe rzeczy:

  • utrzymywanie kontaktu i relacji z ludźmi, w czym media społecznościowe są niezastąpione
  • wykorzystanie tego, że ludzie w social mediach chętnie dzielą się dobrymi treściami i wiadomościami

Zwłaszcza to drugie jest dla nas bardzo ważne. Jeżeli będziemy potrafili zainteresować pozytywnie internautów naszą firmą, produktem, poradą na temat jego używania, możemy liczyć na rewanż. Internauci szybko podadzą tę wiadomość dalej – zalajkują, zaszerują, udostępnią, powielą, zatwitują… Media społecznościowe są wręcz stworzone do takich zachowań i posiadają mnóstwo intuicyjnych mechanizmów, które to umożliwiają. Jest to często określane jako marketing wirusowy, ponieważ jedna wiadomość w mediach społecznościowych powiela się i bardzo szybko jest już setką, tysiącem lub milionem postów na ten temat.

Pomyśl, że jest to wiadomość o tym, że Twój produkt jest fajny. Masz za jednym razem tysiące lub miliony przekonanych osób, które nie zasłaniają oczu przed Twoją reklamą telewizyjną, ale samodzielnie udostępniają na swoich kontach treści, za których publikację w telewizji lub na billboardach musiałbyś zapłacić. Nieźle, prawda?

 

Wyszukiwarki, seo i Inbound Marketing

Ten punkt, to trochę taka wisienka na torcie. Jeżeli dobrze się spisaliśmy i prowadzimy porządnego bloga oraz radzimy sobie w social mediach, wyszukiwarki to prędzej czy później docenią. Zrobią to myśl zasady „Content is the King”. Potwierdzają to chyba wszyscy specjaliści od SEO – najważniejsze w pozycjonowaniu są dobre i unikalne treści. Jeśli więc ich dostarczysz przez bloga lub przez swoją działalność w mediach społecznościowych, możesz liczyć na sukces w wyszukiwarkach. Ten sukces to oczywiście wyższe miejsca na listach wyników wyszukiwania, a tym samym większy ruch na Twojej stronie.

 

Źródło zdjęcia głównego: https://www.flickr.com/photos/usnationalarchives/3952803337/. Licencja Commons.